Ukryjcie bałagan!
Ile razy mieliście tak, że udało Wam się uchwycić kota w kapitalnym momencie, ale przykładowo kosz na śmieci, który jest na drugim planie, całkowicie zepsuł odbiór zdjęcia?
Myślę, że ja miałabym problem żeby policzyć ile razy mi się to przytrafiło. Jasne, zawsze możemy ratować się Photoshopem, ale czy nie lepiej zrobić tak żeby nie był on nam w ogóle potrzebny? Jak? To proste! Wystarczy zadbać o to, żeby w pokoju w którym fotografujemy kota, nie było tak zwanych “zakłócaczy”. Najprościej mówiąc, są to rzeczy, które mogą odwrócić uwagę odbiorcy od kota. Jak np. kosz na śmieci, porzucona bluza, czy kubek po kawie. Posprzątanie pokoju przed sesją sprawi, że później mniej rzeczy będziemy musieli retuszować w PS.
Napisałam o posprzątaniu pokoju, a nie samego fotela dlatego, że może być tak, że miejsce, które my wybraliśmy na sesje, kotu nie będzie pasowało i zdecyduje się np. pozować na nieposprzątanej kanapie, gdzie leży dosłownie wszystko co nie powinno leżeć. Prawda, że wówczas kot przestaje być najważniejszy? A nam jako odbiorcy w oczy rzuca się tylko ta neonowa różowa bluza.
Jeśli to nie od Was zależy czy miejsce sesji, będzie czyste czy nie: bawcie się perspektywą. Przykładowo jeśli na podłodze jest dywan, wykorzystajcie to i zróbcie zdjęcia z góry. Dzięki temu unikniecie bałaganu w tle i uwaga odbiorcy skupi się tylko na kocie.
Również wykorzystać jako tło możecie takie rzeczy jak zasłona, duża drewniana komoda, czy wielki obraz.
Możecie też sfotografować kota z dołu, aby pokazać go jako wielkiego i nieustraszonego kuzyna lwa. Jednak ja najczęściej fotografuję kota z jego poziomu, ponieważ dzięki temu mam wrażenie, że nawiązuję z kotem lepszy kontakt i że lepiej udaję mi się pokazać choć kawałek jego magicznego świata.
*
Poprzednie lekcje KOCIEJ FOTOGRAFII? Zebraliśmy je tutaj: www.catexperts.pl/category/kot-w-obiektywie/ Zapraszamy! A na naszym Facebooku nieprzerwanie trwa foto-konkurs, w którym do wygrania WARSZTATY KOTOGRAFICZNE :)))