Kot w obiektywie

Zrobiłeś tysiące zdjęć swojemu kotu, ale praktycznie żadne z nich nie nadaje się, żeby ujrzało światło dzienne? Masz czarnego kota i na każdym ujęciu zawsze jest jedynie ciemną plamą?

Przed Tobą pierwszy odcinek  poradnikowego cyklu Moniki Małek, dzięki któremu uchwycenie kota w fotograficznym kadrze stanie się proste i przyjemne (dla Ciebie i dla kota ;))! Podczas tej lekcji poznasz ogólne zasady, których przestrzeganie sprawi, że kotografia stanie się dla Ciebie jeszcze łatwiejsza.

Obserwuj swoje koty
Im baczniej będziesz się im przyglądać, tym bardziej będziesz zadowolony ze swoich zdjęć. Zwróć uwagę czy są kotami niskopodłogowymi, czy może wolą wylegiwać się wysoko na szafie. Jakie przysmaki lubią najbardziej i na jakie reagują w ten jeden wyjątkowy sposób.. Kawałek surowego mięsa sprawia,że Filemon, gdyby mógł to by dla mnie zatańczył. 😉 Dzięki niemu, udało mi się już wiele razy nakłonić go, żeby spojrzał tam gdzie chcę.

Bądź cierpliwy
Wiem, że to brzmi bardzo banalnie, ale uwierz mi jest to bardzo istotne, bez tego bardzo szybko skończysz z pudełkiem chusteczek higienicznych i czekoladą. Cierpliwość w przypadku fotografowania kotów jest bardzo ważna, nie tylko dlatego, że szybko wpadając w nerwy zniechęcisz się do fotografowania futrzaków, ale również dlatego, że koty bardzo silnie odczuwają nasze emocje.Więc kiedy Ty zaczynasz się złościć, to wysyłasz kotu sygnał, że coś jest nie tak, kot wówczas nie będzie czuł się komfortowo. Znasz taki cytat: Twoje pierwsze 10 000 zdjęć jest najprawdopodobniej Twoimi najgorszymi zdjęciami”? Może i nie najgorszymi, ale na pewno będzie pośród nich bardzo dużo nieudanych ujęć, to wszystko dlatego, że robisz coś po raz pierwszy i uczysz się jak czegoś dokonać. Daj sobie prawo do popełnienia błędów.

Miej zawsze w zanadrzu całą gamę zabawek i przysmaków
Bardzo często zdarza mi się, że podczas sesji kota nie interesuje wędka, ale zwykły kawałek wstążki już tak. Dlatego naprawdę warto mieć ze sobą przynajmniej z 5 zupełnie różnych zabawek, to samo tyczy się przysmaków. To, że kot nie chce bawić się wędka z dzwoneczkiem, nie oznacza od razu, że jest znudzony, bądź leniwy. Może być też tak, że najzwyczajniej w świecie, to nie jest jego ulubiony typ zabawki. To tak jak z ludźmi, każdy z nas lubi inne książki, gry i filmy.

Czyść kadr
Jeśli masz taką możliwość to zadbaj, aby miejsce sesji (najlepiej cały pokój, bo przecież nigdy nie wiadomo, gdzie kot zechce zapozować. 😉 ), było oczyszczone z rozpraszających przedmiotów, jak np kosz, porzucona bluza czy brudny talerz.

Nie zniechęcaj się
Nie poddawaj się. Jeśli coś Ci nie wyjdzie, czasami po prostu to nie jest ten dzień i kot nie ma ochoty na pozowanie, zazwyczaj jednak powód jest zupełnie inny. Postaraj się rozłożyć sesje na czynniki proste, dzięki temu łatwiej Ci będzie dostrzec co mogło sprawić, że to ujęcie nie wyszło. Czy może miało to być zdjęcie na wysokości, a kot najwyżej gdzie wchodzi to parapet? Czy może miała to być sesja w ruchu, ale kot jest totalnym kanapowcem? Warto zrobić podejście drugie, trzecie, czwarte. Satysfakcja kiedy w końcu uda Ci się zrobić TO ujęcie, będzie nie do opisania.

Perspektywa jest ważna
Perspektywa jest bardzo ważna. Najbezpieczniej jest fotografować koty z ich poziomu, dzięki temu lepiej oddamy ich świat, ale czasami warto złamać tą regułę, np kiedy chcemy pokazać kota i jego cień, który utworzył się na podłodze i wówczas sfotografować go z góry.

Nie bój się zabawy światłem
Kiedy poczujesz się już pewniej i Twój kot nie będzie już uciekał przed aparatem, możesz wówczas spróbować wprowadzić element gry świateł. Nie bój się cieni i prześwietleń, bez ćwiczenia nie nauczysz się robić zdjęć o których zawsze marzyłaś. Obserwuj światło wokół siebie, obserwuj zależności, co z czego wynika, kiedy jak pada, to pomoże Ci później samemu odtworzyć daną grę świateł.

Nagradzaj
Nic nie ma za darmo, koty też za darmo pozować nie będą. 😉 Pokaż im, że pstryk migawki może kojarzyć się z czymś przyjemnym, nagradzaj kiedy dobrze zapozują, rób przerwy kiedy widzisz, że są już sfrustrowane. Na początku Twojej przygody z kotografią, może Ci się przydać pomoc, w postaci kogoś kto będzie kusił snakami, bądź będzie machał wędką. Dzięki temu będziesz mógł skupić się, tylko i wyłącznie na tym, co najprzyjemniejsze. Również wędki z naprawdę długimi kijkami staną się Twoimi przyjaciółmi, podczas sesji.

Nie bój się spróbować
Jeśli wpadnie Ci jakiś pomysł do głowy, nie bój się go zrealizować, nawet jeśli wydaje Ci się niemożliwy do realizacji. Spróbuj. Zainteresuj kota, pokaż, że dla niego ta scenografia może być przyjemna, że będzie miał z tego kabanosowe korzyści. 😉

Nie używaj lampy błyskowej
Po pierwsze: lampa błyska, nie ma nic przyjemnego w tym, że kot dostaje co x sekund eksplozją światła po oczach, po drugie te błyski rozpraszają modela. Postaw na światło stałe.

PS
Pamiętacie o KONKURSIE, który trwa z ramach serii #KotWObiektywie? Jesgo zasady znajdziecie tutaj 🙂 Zapraszamy! Do wygrania WARSZTATY KOTOGRAFICZNE!

Dodaj komentarz