Masz niewychodzącego kota i zastanawiasz się, czy czipowanie w takim przypadku ma sens? Nasza odpowiedź to: CZIPOWANIE ZAWSZE MA SENS! Nawet jeżeli Twój kot nie wychodzi w ogóle z domu, nawet na szelkach, nawet na wakacje na wsi, tylko kanapa i kolanka. Dlaczego? Ponieważ nigdy nie jesteś w stanie wszystkiego przewidzieć. Bez względu na to, jak świetnie jesteś przygotowana/y na wszelkie okoliczności, może zdarzyć się tak, że Twój kot znajdzie się bez Twojej opieki na ulicy. Jakie to okoliczności? Poniżej kilka przykładów.
Rutynowe wyjście na kontrolę czy szczepienie do lekarza. Nawet najlepsze kontenery, z najwyższej półki, z certyfikatami, mogą ulec uszkodzeniu. Wystarczy, że jedna klamra się złamie i cały kontener może pod ciężarem kota się rozpaść. Zawsze transportujesz kota w transporterze i szelkach na wszelki wypadek? Świetnie! Niestety znamy i takie przypadki, kiedy nawet takie zabezpieczenie było niewystarczające – kot może wyrwać się zszokowanemu opiekunowi razem ze smyczą albo zwyczajnie wydostać się z szelek.
Niespodziewane wyjście do lekarza. Spróbuj wyobrazić sobie, że nagle z Twoim kotem dzieje się coś bardzo niepokojącego. Łapiesz szybko za transporter, pakujesz kota i lecisz biegiem do lekarza. W nerwach nietrudno o niedopilnowanie zamknięcia. Sprytny i zdeterminowany kot może poradzić sobie z niedomkniętymi drzwiczkami zanim zdążysz się zorientować. Naprawdę takie wypadki mogą zdarzyć się nawet najuważniejszym opiekunom.
Masz nerwy ze stali, Twój kontener przeszedł bojowe crash-testy, a kot zawsze ma dodatkowo idealnie dopasowane szelki? Niestety mogą wydarzyć się rzeczy, na które zupełnie nie masz wpływu.
Kot ucieka z lecznicy. Może zdarzyć się tak, że będziesz musiał/a zostawić kota w lecznicy, chociażby na kilka godzin na czyszczenie zębów czy kroplówkę. Niestety nie ma ludzi nieomylnych i nawet doświadczony lekarz czy personel może doprowadzić do ucieczki kota, szczególnie w ciepłych miesiącach, kiedy okna i drzwi do lecznicy bywają otwarte na oścież.
Wypadek drogowy. Nawet niegroźny. Zapięty pas bezpieczeństwa jest w stanie złamać transporter i kot wydostanie się na zewnątrz.
Nagły wypadek podczas Twojej nieobecności w domu. Pożar mieszkania, wybuch gazu w budynku. Służby ratunkowe często zwracają uwagę na domowe zwierzaki, ale po wyważeniu drzwi kot może zupełnie niepostrzeżenie uciec.
Oby nic takiego nigdy przenigdy Ci się nie przytrafiło. Żeby jednak zwiększyć bezpieczeństwo swojego kota zabezpiecz go czipem. Jeżeli z jakiegokolwiek powodu trafi na ulicę ma nieporównywalnie większe szanse na bezpieczny powrót do Ciebie. Wystarczy, że ktoś zgłosi go Straży Miejskiej lub samodzielnie dostarczy do lecznicy lub schroniska. Kilka minut i dostaniesz telefon, że Twój zwierzak jest bezpieczny i możesz go odebrać. Bez wielodniowych poszukiwań, telefonów, ogłoszeń na płotach i w lecznicach. Oszczędź sobie (i kotu!) tego stresu. I pamiętaj, żeby zawsze aktualizować dane w bazie, gdzie czip został wprowadzony. Sam mikroprocesor pod kocią skórą nie wystarczy, jeżeli nikt nie będzie w stanie się do Ciebie dodzwonić.