Czy warto skorzystać z pomocy behawiorysty, zoopsychologa? To pytanie na pewno zadają sobie Ci, którzy mają problem z zachowaniem zwierzaka, ale nie wiedzą, czy ktoś może w ogóle pomóc im go rozwiązać.
Pierwszym krokiem, który powinniśmy podjąć obserwując zmieniające się na gorsze/dziwne/niespotykane dotąd zachowanie własnego kota to kontakt z lekarzem weterynarii. Gros problemów z zachowaniem związana jest z pogorszeniem stanu zdrowia.
Dlatego zanim skontaktujemy się z behawiorystą, warto udać się do lekarza i wykonać podstawowe badania. Jeśli problem dotyczy siusiania poza kuwetą to przed wizytą jeszcze samemu możemy pobrać koci mocz i oddać go do analizy i z wynikiem udać się do weterynarza prowadzącego. Przy problemach z agresją, apatią, nadmiernym pobudzeniem – także zaczynamy od kontroli weterynaryjnej.
Równolegle warto szukać behawiorysty/zoopsychologa w swojej okolicy i umawiać pierwsze spotkanie w celu udzielenia kotu równoległej pomocy psychologicznej, czyli wsparcia tej „części kota”, którą tradycyjnie lekarz już się nie zajmuje. Chyba, że macie szczęście i trafiacie do lekarza weterynarii, który jest także dyplomowanym zoopsychologiem, behawiorystą.
Wartościowe jest zawsze połączenie analizy zachowania w lecznicy i pełen wywiad zdrowotny z wizytą domową i analizą zachowania kota w jego środowisku. W tym najlepiej pomoże behawiorysta pracujący w terenie 🙂 czyli odwiedzający Was w domu. Najlepiej pomagamy kotu, jeśli możemy zobaczyć otoczenie, w którym żyje i które na niego wpływa. Większość kotów zachowuje się naturalnie (czyli także prezentuje zachowania negatywne) tylko w domu, w lecznicy zaś ogarnia je strach, panika, czy zwyczajne wycofanie. Doświadczenie uczy, że najlepsza forma pomocy to współpraca lekarza weterynarii w gabinecie i możliwość pomocy kotu w domu – gdzie najczęściej odwiedza go behawiorysta zwierzęcy, współpracujący z prowadzącym weterynarzem.
A co jeśli kot okazuje się w wyniku badań zdrowy (lub zostaje wyleczony), a niepożądane, negatywne zachowanie utrzymuje się? Przykładowo może to być brudzenie poza kuwetą, atakowanie człowieka lub innego kota, całkowita izolacja i brak chęci do zabawy. Wówczas także należy skorzystać z pomocy zoopsychologa, behawiorysty. Domowa wizyta gwarantuje najlepsze spojrzenie na problem, na zwierzę i na otoczenie, co ułatwi postawienie diagnozy oraz zaplanowanie terapii. Zoopsychologów, kocich behawiorystów możemy szukać poprzez znane sobie lecznice weterynaryjne, znajomych, którzy korzystali z pomocy lub znają specjalistę, w Internecie na listach specjalistów.
Jeśli w miejscu naszego zamieszkania nie pracuje żaden koci behawiorysta, zoopsycholog możemy skorzystać z pomocy zdalnej. Część zachowań można zidentyfikować bez oglądania zwierzaka i pomóc przy niezbyt skomplikowanych problemach. Warto konsultować się z doświadczonymi w diagnozowaniu i terapii zaburzeń zachowania osobami, których dotychczasowa wiedza pozwoli najtrafniej nazwać problem i znaleźć możliwe rozwiązania.
Warto jednak dalej szukać specjalisty, który mógłby dojechać do Waszego kota i sprawdzić sytuację na miejscu. Wówczas unikniemy większości nieporozumień, które wynikają z braku kontaktu osobistego. Co takiego może uleć zniekształceniu przy opisie mailowym, czyli przy braku wizyty naocznej zoopsychologa? Po pierwsze: stan kota, czyli ogólna kondycja (sierści, skóry, postawy i wielu innych), która wskazuje nierzadko na źródło negatywnego zachowania. Po drugie: relacja między kotem a opiekunem oraz reaktywność kota na bodźce (naprawdę nie zawsze da się opisać/opowiedzieć wszystkie szczegóły z tych obszarów (a koty, będąc z natury bardzo skryte, prezentują wiele bardzo subtelnych sygnałów, wartych zauważenia i oceny w kontekście stanu zdrowia). Po trzecie: wyobrażenie środowiska kota, czyli jego domu – terenu, gdzie znajdują się jego kuwety, posłania, trasy przejść i wiele innych elementów, które podlegają ocenie behawiorysty chcącego pomóc kotu jak najlepiej. Sami rozumiecie – kontakt osobisty ma zasadniczą przewagę nad konsultacją zdalną i próbą pomocy zaocznej.
Wiemy, że czasem nie jest łatwo znaleźć specjalistę w swojej okolicy; oraz że wielokrotnie po prostu nie wiecie, czy dane zachowanie jest już zaburzeniem wymagającym terapii, czy też należy podjąć inne kroki, aby pomóc kotu. Z tych właśnie powodów powstał nasz autorski cykl #CzatZBehawiorystą.
Nasz nowy format dla fejsbukowiczów #CzatZBehawiorystą pozwoli odpowiedzieć na Wasze pilne pytania dotyczące kociego zachowania. W każdy piątek będzie czekał na Was koci behawiorysta CatExperts i pomoże rozwikłać kocią zagadkę. Jak to działa?
Jeśli masz kocie pytanie – zostawiasz je na naszym FB pod co piątkowym zdjęciem. Odpowiedzi na nie udzielimy w takim zakresie, jaki będzie możliwy. Pamiętajcie: w diagnozie i terapii behawioralnej kluczowa jest możliwość bezpośredniego kontaktu z pacjentem i jego rodziną, dlatego NIE BĘDZIEMY diagnozować Waszych kotów zaocznie i na odległość. Przy zachowaniu pełnego profesjonalizmu będziemy pomagać Wam sugerując kolejne kroki działań, podpowiadając, co warto zbadać, co sprawdzić i jak można pomóc sobie i kotu.
Na pewno zdarzą się takie sytuacje, kiedy nasza wypowiedź zdalna i ocena nie będą możliwe. Wskażemy Wam wówczas, co należy zrobić w pierwszej kolejności i z jakim lekarzem lub specjalistą warto się skonsultować w miejscu zamieszkania zwierzaka. Na tyle, na ile będzie to możliwe – będziemy Wam i Waszym kotom pomagać. Na naszym czacie wypowiadać się będą specjaliści od kociego zachowania, a nasi lekarze podpowiedzą potrzebne i niezbędne badania.
Szukajcie nas na Facebook’u CatExperts! Wpadnijcie do nas w piątek!