Wymioty u kotów – na czym polegają, dlaczego się zdarzają i jak możemy pomagać naszym kotom
Temat przyszedł do nas… ze świata. Otóż w ramach naszej akcji #NieJestemZłośliwy udostępniliśmy kilka slajdów o siusianiu przez koty na łóżko czy pościel. Takie zachowanie spotkało się ze względnym zrozumieniem u kotolubów – wielu z nich zaakceptowało fakt, iż mocz kota należy wówczas zbadać, a samego zachowania nie warto nazywać złośliwym. Inaczej rzecz się miała w przypadku „kocich zwrotów”. Tu nasi czytelnicy nieraz oburzali się, że kocie wymioty na środku naszych dokumentów lub tuż pod stopami to musi być przejaw złośliwości właśnie. Otóż: nic bardziej mylnego.
Czym więc jest kocie zwracanie? Dlaczego kocie wymioty zdarzają się raz częściej raz rzadziej? Jak pomagać kotom na co dzień i kiedy należy udać się na kontrolę do lekarza weterynarii? W skrócie: dlaczego kot wymiotuje.
Zwracanie sierści, wcześniej połkniętej w czasie pielęgnacji, jest kocim sposobem na oczyszczenie przewodu pokarmowego ze zbędnego balastu. Czasem wymioty mogą być jednak objawem poważnych problemów ze zdrowiem. Kiedy „koci zwrot” to tylko „kłaczek”, a kiedy powód do wizyty u lekarza weterynarii? Odpowiedzi znajdziecie w dalszej części naszego artykułu.
Czym są kocie wymioty?
Na początek: kilka słów o wymiotach. Wymioty są wywołane m.in. stymulacją receptorów znajdujących się np. w przewodzie pokarmowym, trzustce, wątrobie, nerkach, pęcherzu moczowym, otrzewnej. Raczej nie da się ich pomylić z niczym innym. Ale już rozpoznanie nudności nie jest dla opiekunów takie oczywiste.
Wymioty mają trzy etapy.
- Pierwszy to nudności. Kot odczuwający nudności jest zaniepokojony, może się chować. Można zaobserwować nasilone przełykanie, oblizywanie się, ślinienie, drżenie, miauczenie (a właściwie zawodzenie).
- Drugi etap to odruch wymiotny polegający na silnym skurczu powłok brzusznych.
- Ostatni etap to zwrócenie zawartości żołądka.
Dlaczego koty wymiotują? Poznaj 3 główne przyczyny kocich wymiotów
Częstą przyczyną wymiotów jest połykanie sierści. Kot spędza dużą część czasu, w którym jest aktywny, na czynnościach pielęgnacyjnych: lizaniu sierści, czyszczeniu pazurów. W ten sposób usuwa zanieczyszczenia i martwe włosy, chłodzi się w upalne dni, a także podtrzymuje dobre relacje z zaprzyjaźnionymi kotami. Język kota jest szorstki jak tarka, co ułatwia dbanie o higienę. Jednak duża część włosów może dzięki temu przedostać się do przewodu pokarmowego. Zazwyczaj są one wydalane z kałem. Jeśli jest ich dużo, tworzą zbite kule włosowe, czyli pilobezoary. Zalegają one w przewodzie pokarmowym powodując jego podrażnienie. Najczęściej są zwracane w formie kilkucentymetrowych wałeczków. Wymioty te nie są dla kota groźne i nie wymagają konsultacji z lekarzem weterynarii, jeśli zdarzają się sporadycznie. Czasem włosów może być tak dużo, że organizm nie jest w stanie usunąć ich samodzielnie. Zaleganie pilobezoarów może doprowadzić do ciężkiego stanu zapalnego żołądka i jelit, zaparć, a nawet do niedrożności jelit. Dlatego jeśli kot, który zazwyczaj oddaje kał regularnie 1-2 razy dziennie, nie wypróżnia się przez 2-3 dni, jest to powód do szybkiej wizyty u lekarza.
Wśród najczęstszych powodów wymiotów u kotów, oprócz pilobezoarów, są błędy żywieniowe. Nagła zmiana karmy, podawanie w czasie posiłku zbyt dużej ilości jedzenia, podkarmianie jedzeniem przyprawionym, smażonym, tłustym – to wszystko może prowadzić do podrażnienia, objawiającego się wymiotami, wzdęciem, czy biegunką.
Wymioty mogą być również objawem wielu poważnych schorzeń, m.in zatrucia, inwazji pasożytów wewnętrznych, bakteryjnych i wirusowych stanów zapalnych żołądka i jelit, chorób trzustki i wątroby, niewydolności nerek, nowotworów, cukrzycy, nadczynności tarczycy, ciał obcych, niedrożności przewodu pokarmowego i wielu innych.
Dlatego w przypadku wymiotów, którym towarzyszy złe samopoczucie kota, gorączka, brak apetytu, biegunka, chudnięcie, które pojawiają się kilka razy dziennie lub kilka razy w tygodniu, należy jak najszybciej zabrać kota do lekarza weterynarii.
A co jeśli kot jest na pewno zdrowy, wymioty nie są kłaczkowe, tylko… widać w nich jedzenie? Niektóre koty po prostu jedzą ZBYT SZYBKO. Najczęściej w wyniku stresu, choć nie tylko. Powodów zbyt szybkiego jedzenia może być wiele i to właśnie na nich należy się skupić (w czasie spotkania z kocim behawiorystą), aby ostatecznie pomóc kotu rozwiązać problem łapczywego jedzenia. Mniejsze porcje (za to podawane częściej), kocie karmniki, płaskie talerzyki z mokrym pokarmem rozprowadzonym po naczyniu – to podstawowe pomysły na „szybkie połykanie”. Nierzadko pomoże jedzenie w samotności czy na wysokości (np. na szafce, kredensie).
Wracając do kul włosowych: co zrobić, by nie stały się problemem? Warto regularnie czesać kota, szczególnie w okresie linienia, podczas upałów oraz w czasie choroby, kiedy kot mniej czasu poświęca na pielęgnację lub w ogóle ją zaniedbuje. Dobrym pomysłem jest zasadzenie kociej trawki. Pomaga ona oczyścić przewód pokarmowy, a jeśli będzie wysiana w przestronnej donicy, może posłużyć jako świetne miejsce leżakowania. Któż nie lubi poleżeć na świeżej trawie? Można również skorzystać z gotowych preparatów, ułatwiających usuwanie sierści. Występują one w formie pasty lub proszku dodawanego do jedzenia. Regularnie stosowane są świetną profilaktyką. Należy zaznaczyć, ze dodawanie do jedzenia karmy odkłaczającej zazwyczaj nie spełnia swojego zadania. Owszem, są karmy z wysoką zawartością włókna, które ułatwiają usuwanie zalegających włosów. Ale warunkiem ich działania jest to, że muszą być podawane jako jedyne pożywienie, przez określony czas. Tylko wtedy zadziałają. Mieszanie karmy według zasady ¼ porcji na „kłaczki”, ¼ na drogi moczowe, ¼ na piękną sierść, ¼ na odchudzanie nie ma najmniejszego sensu i nie działa.
Należy zatem pamiętać, że chociaż zwymiotowanie raz na jakiś czas „kłaczka” jest fizjologiczne to można zastosować profilaktykę, która zapobiegnie formowaniu kul włosowych. A jeśli wymioty są częste i towarzyszą im inne niepokojące objawy, kot jak najszybciej musi trafić do lekarza weterynarii.
Agnieszka Grochecka-Kaczor, lekarz weterynarii, zoopsycholog
www.lapolubni.pl
*
Dlaczego koty wymiotują i jak im pomóc to pierwszy wpis z naszego nowego cyklu interaktywnego #DlaczegoKot. Przeczytajcie o naszej akcji i dołączajcie ze swoimi pytaniami!